Slingback pump – te czółenka będą hitem tej wiosny. Podpowiadam jakie wybrać

Z klasycznego modelu, rzadko zauważanego, pomijanego i trochę niedocenianego, stały się nagle modowym must have. Czółenka z paskiem nad piętą nie są nowością, od dawna istnieją w modzie, ale do tej pory były trochę w jej cieniu. Najczęściej mogliśmy je zobaczyć w kolekcjach basic, a na ulicach jako uzupełnienie klasycznych stylizacji. Na szczęście projektanci znów spojrzeli przychylnym okiem na ten fason i postanowili wydobyć jego potencjał poprzez nową wiosenną kolorystykę, ciekawe formy obcasa i awangardowe detale.

Jak zatem wygląda nowe oblicze slingback pump?

Najczęściej spotkamy modele na średnim obcasie od 3 do 6 cm i te są najbardziej trendy. Wysokość idealna dla tych, którzy poszukują wygody. Pojawią się także modele slingback na całkiem płaskiej podeszwie i te na bardzo wysokiej szpilce. Kształt obcasa najczęściej nawiązuje do klasycznego kitten heel czyli ‘kaczuszki’ lub block heel tzw. klocka. Nie brakuje również obcasów w konwencji novelty czyli nowoczesnych i ekstrawaganckich w swojej formie, choćby takich, które przypominają owalne bryły, rzeźby czy stożki. Jednym słowem będzie w czym wybierać.

W kolorystyce panuje modowy miszmasz

Jeżeli wolicie klasykę i chcecie kupić naprawdę ponadczasowy model, wybierzcie klasyczną czerń lub lekki neutralny kolor np.: beż lub złamaną biel. Takie buty idealnie sprawdzą się jako dopełnienie codziennej, biurowej stylizacji i każdej eleganckiej lub wieczorowej kreacji. Jeżeli lubicie zabawę modą i kolorem wybierzcie slingbacki w kolorze fuksji, tropikalnej mandarynki, cytrynowego sorbetu lub multikolorowe szaleństwo. W takich butach możemy pójść także do pracy, zestawiając je chociażby z klasycznym garniturem, na spacer, cocktail party i tak naprawdę wszędzie gdzie będziemy chcieli, gdzie okazja nie będzie wymagała od nas bardziej formalnego stroju.

Czym jeszcze może zaskoczyć nas ten fason po wiosennej metamorfozie? Na pewno detalami. Pasek nad piętą przybiera niekiedy formę gumki lub tasiemki. Tu polecam Wam rozwagę, ponieważ gumka rzadko kiedy jest tak dobrze dobrana pod względem długości i grubości. Niedopasowana do stopy, po dłuższym czasie noszenia potrafi mocno ugniatać w piętę. Tasiemka z kolei może się zsuwać i powodować tzw. klapanie butów. Przymierzcie i sprawdźcie czy model z klamerką nie będzie wygodniejszym i praktyczniejszym rozwiązaniem. Jeżeli lubicie awangardę popatrzcie w stronę modeli, które posiadają dodatkowe „coś” np.: ciekawe detale i wykończenie, oryginalne połączenie materiałów, biżuteryjnych dodatków czy krój, który nawiązuje do loafersów. Możliwości są ogromne, ponieważ w każdej kolekcji znajdziecie inną wersję modelu slingback.

Jeżeli mogę doradzić i ułatwić podjęcie dobrej, zakupowej decyzji osobom, które dopiero zaczynają przygodę z tym modelem wybierajcie wg. klucza: 

klasyka w formie i kolorze + modny detal:

klasyka w formie i detalach + modny kolor (wszystko naraz to według mnie zdecydowanie za dużo).

Czy ten model butów w nadchodzącym sezonie, wyprze klasyczne czółenka i mule przyciągając dotychczasowych zwolenników kitten heel i płaskich obcasów? W to wierzę umiarkowanie. Jedno jest pewne: model slingback na wiosnę lato 2019 będzie bardzo mocną tendencją, która już jest szeroko lansowana przez influenserki. Jestem ciekawa jak Wy postrzegacie potencjał tego trendu? Zamienicie płaskie czółenka lub klapki na model slingback na średnim obcasie?